11 maja 2012

Zaczynam znowu...

Dobry wieczór!

Moja przerwa miała trwać tylko tydzień,niestety albo stety trwała o wiele dłużej. To przez brak wolnego czasu,za dużo spraw na głowie. Dzisiejsza notatka będzie o ludziach,czyli o nas samych. Będąc dziś w podziemnym parkingu galerii handlowej,podszedł do mnie człowiek mówiąc,że "stracił pracę,nie zapłacili mu,ma dwójkę dzieci,nie ma pieniędzy,nie chodzi mu  o same pieniądze,o jedzenie" mówiąc mi to miał łzy w oczach. Pytam się"dlaczego tak jest,że na świecie ktoś ma aż za dużo,a inni za mało?" Dlaczego, i w imię czego na świecie jest tylu bezrobotnych,tak mało miejsc pracy.Co byś zrobił/zrobiła na moim miejscu? Widząc potrzebującego w sercu mówimy sobie pomogę ci,ale zaraz wracamy do teraźniejszego świata i nie robimy nic. I to właśnie jest nasza bezradność,czasem nas to nie obchodzi a czasem zastanawiamy się co zrobić by było lepiej. Pamiętajmy,całego świata nie da się uratować,ALE MOŻNA PRÓBOWAĆ!!! Czy 50zł,jest warte czyjegoś życia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz