Tak, dziś doświadczyłam tego sama. Może Ci się wydawać, że dzień w dzień mam ochotę aby wybiec z domu - ale tak nie jest.
Wszystko zależy od humoru i nastawienia. Jeśli mam zły dzień to nie wiem jak bym się starała to i tak bieg będzie dla mnie męczący.
Zazwyczaj się spieszę i w bieganiu oczekiwałam tego samego- co nie wyszło na dobre.
Dziś w końcu udało mi się odnaleźć tempo. Gdy biegniesz musisz powtarzać sobie w głowie - powoli, nie spiesz się, nikt Cie nie goni i najważniejsze to - oddychaj! Nie szybko,równomiernie. Wciągaj powietrze nosem i wydychaj ustami w ten sposób zimne powietrze zdąży się ogrzać w organizmie i się nie przeziębi.
Bardzo ważne jest tempo- pamiętaj o tym.
Chciałam przyspieszyć bo wydawało mi się, że "biegnę" w miejscu ale powstrzymałam się i bez przerwy dobiegłam łagodnym tempem do domu. Około 4/5km.
Wystarczy się postarać!
Dasz rade bo w Ciebie wierzę!
Tylko powoli...!! :)
Blanka.K
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz