13 maja 2013

PerfekcyjnaPaniDomu...Ja??...nieeeeee



Cześć, miałam być po południu ale nie zdąrzyłam.Skończyłam około 17,czas szybko zleciał, potem miasto a na końcu usterka w łazięce. Lecz Perfekcyjna Pani Domu sobie z tym poradziła. Zdjęcie balona od dziewczyn na urodziny<hahahah>fajnie,że ma się takie cztery kobitiki wokół Siebie.
Jadąc pociągiem zauważyłam kogoś bardzo przystojnego :) ale przypomniał Mi o kimś.
Wszystko się zmienia, za chwilę zostane ciocią, potem możliwe,że znowu.
Oj będzie się działo, chyba wróciła mi wena do dokończenia mojej przygody z moją książką.
Blanka.K

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz